8miesięczny Golden i smycz!

oomega

Witam Was serdecznie.
Mój Colin ma już 8 miesięcy! nie mieszka z nami w domu, co wolała bym żebyście zostawili bez komentarza( nie z mojej winy, w mym domu `dzieci` nie rządzą).
Chciał nie chciał Colin niezbyt potrafi chodzić na smyczy. Gdy miał 4 miesiące zapisałam się z nim na szkolenie iw szystko było na dobrej drodze, ale zachrowałam na zapalenie płuc i nie mogliśmy go odbyć- sama powinnam tez byc przeszkolona. W sumie Colina niewielie nauczyłam, co wiąże się tylko z mim brakiem wiekszej ilosci czasu i motywacji. Wczesniej kazdego mojego psa uczylam sama, perekcyjnie chodzil na smyczy, siadał, lezal i warował. Colina nie potraie nic kompletnie nauczyc... jest on baardzo energiczny i nie potrafi sie skupic na pracy ze mna. Jedyne co potrafi zrobic z dąsem to komenda siad. i przychdzi na zawołanie( gdy nic innego go nie interesuje i gdy ma ochote).
Wychodze z nim jak najczesciej moge, a tak to w ciagu tygodnia ma on do dyspozyccji duzy ogrod do wybiegania sie. Ale po kazdym spacerze z kolinem mam zakwasy po prawej lub lewej stronie ciala w zaleznosci od teg w ktorej trzymam smycz!
STRASZNIE CIĄGNIE. On na spacerze w sumie ciągle biegnie! strasznie mnie to meczy! Gdy idziemy ulica czesto wyrywa sie na droge gdzie jezdza samchody, chce skakac na ludzi, ciagnie, nie reaguje wcale na moje zawolania, a gdy widzi innego psa to dostaje szalu!
Poprstu jest nieposluszny! Nie lubie z nim spacerowac bo n ie lubie jego tempa i zlego zachowania na drodze. nie potrafie tego zmienic bo mnie wcale nie slucha, nie reakuje na slowa, na smaczki, przekaski, laskotki i dziweki, nic poza nowym terenem go nie interesuje!

Co robic? Jak trenowac z nim? Jak nauczyc 8miesiecznego Goldena chodzic na smyczy i paru innych reczy? Czy to jeszcze mozliwe? Czy poradze sobie sama?
JAk zmienic jego zachowanie?! prosze o pomoc!

Gocha2606

Poczytaj te tematy:
http://www.goldenretriever.fora.pl/wychowanie-i-szkolenie,74/tematy-dot-chodzenia-na-smyczy-przywolania-ucieczek,6445.html

Jeśli pies nie chce z Tobą pracować i robi dąsy - to znaczy , że nie potrafisz go odpowiednio zmotywować i zachęcić do współpracy.
Masz tylko 4 rodzaje nagród:
- jedzenie
- kontakt socjalny - głaskanie, pochwały, uwagę jaką dajesz psu, wszystko co razem robicie
- zabawę
- i środowisko czyli wszystko to gdzie pies może dojść, wejść, powąchać, krzaczki które może podlać, psy z którymi może się pobawić, ludzi na których może skoczyć itp.

Naucz się tym zarządzać i zrób z tego nagrody, żeby pies dostawał wszystko od Ciebie, a nie brał sobie sam.

Zacznij naukę od skupienia na przewodniku bo bez skupienie nie ma szkolenia, uwarunkuj jednocześnie psu słowo pochwały np. DOBRY PIES albo SUPER kiedy na Ciebie patrzy a zanim podasz mu smakola:

http://www.youtube.com/watch?v=9oo6tcSxWWg

http://www.youtube.com/watch?v=aTSuPk2Ccjo

A dopiero potem naucz od nowa siadania, warowania, chwaląc za wykonanie komendy:

http://www.youtube.com/watch?v=q1W_3CDVVqo

http://www.youtube.com/watch?v=7NHqAW66-gE

http://www.youtube.com/watch?v=0I0O6ktNJuA&feature=related

Tylko na początku naprowadzaj psa smakołykiem albo zabawką, potem UDAWAJ że masz go w ręku i nagradzaj już po wykonaniu komendy.
A potem - nagradzaj zamiennie- zawsze pochwal, ale raz daj smakola, raz tylko pogłaszcz, raz pobaw się zabawką.
Szkolenie to ma być zabawa dla psa i przewodnika - im lepiej się bawicie tym szybciej pies się uczy
Wink

Jesteś z okolic Łodzi - gdybyście chcieli wybrać się na szkolenie to polecam szkołę Dorplant i Sławka Kawkę albo Dorotę Sawicką:

http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=ey5fZrxUtq0

[link widoczny dla zalogowanych]

oomega

a jeśli chodzi o kantarki dla psów? czy są godne polecenia?
słyszałam też o specjalnych szelkach, które chciał nie chciał krępują ruchy przy ciągnięciu...

Co jest lepsze? Czy opłaca się inwestowac w taki sprzencik? Wink

Falka

O kantarkach: [link widoczny dla zalogowanych]
Uważam, że nauki chodzenia na smyczy nie zastąpią kantarki, szelki, kolczatki i inne cuda. Nie wypracuje się tego w kilka dni, ale dla naszej i psiej wygody warto ćwiczyć.

magdalena.k

Ja kiedyś kupiłam kantarek, założyłam go 1 raz i owszem - Nero nie ciągnął, bo ... leżał tylko i piszczał ... Shocked

To była pewnie moja wina bo zamiast pomalutku przyzwyczaić psa od razu rzuciłam go "na głęboką wodę". W każdym razie oddałam go do sklepu i wymienilam na worek smakoli Wink

Ćwiczcie cierpliwie, a najlepiej idźcie na dobre szkolenie, wtedy napewno będą efekty

oomega

Falka < to na pewno. Oczywiście wybieram się z Colinem na szkolenie ale dopiero jak zrobi się cieplej, myślałam że jakoś w kwietniu/ maju / czerwcu. Ale do tego czasu chciałabym zacząć sama jakoś działać. Colin jest tak aktywny i ruuchliwy ze nie sposób jest go zatrzymać w miejscu, trudno skupic na sobie jego uwage a co za tym idzie, trudno samej jest mi go tego chodzenia na smyczy nauczyc. tymbardziej ze gdy wychdzimy na spacer on kompletnie nie zwraca uwagi na mnie:(, bez wzgledu na to ile mam smakołykow zabawek i jak bardzo zabiegam o to by na mnie ppatrzyl;p

Falka

Tak jak pisała Gosia najpierw zacznij od nauki skupiania uwagi i reagowania na imię: w domu, a potem na dworze na nudnym terenie i stopniowo zwiększaj trudność. Może masz nudne smaczki, zabawki, które zna i są nieciekawe.
Jak na smyczy wyrywa ostro do przodu to metoda drzewa, dopóki na Ciebie nie popatrzy (wtedy chwalimy i idziemy). I tak miliard powtórzeń. Aż zrozumie, że ciągnięcie = zatrzymanie. U nas działały też 'karne jardy' - jeśli ciągnie to idziemy dokładnie w przeciwną stronę - młody zacznie zwracać uwagę, że na końcu smyczy jeszcze ktoś jest. Dobre jest też urozmaicanie tempa: raz idziemy wolno, za chwilę biegniemy, zaraz idziemy po murku, a potem normalnie itp. Efekty są, ale trzeba pracy. Też miałam ciągnik i pracuję z nim, za każdym razem kiedy wychodzimy i pomału jest lepiej. Nie wierzę w żadne 'pomoce', które nauczą psa nie ciągnąć, bo znam takie co ciągną i na kolczatkach.

magdalena.k

Na początkiek tak jak radzą dziewczyny popracuj nad regowaniem na imię

kup parówkę, kawałek serka żółtego, pokrój na plasterki, usiądź wygodnie w fotelu, mów imię pieska i jak tylko spojrzy to klik i nagroda

Musi wiedzieć, że jak się do niego zwracasz, warto sprawdzić po co Wink

Jak w domu będzie szło ładnie przenieś ćwiczenie na spacer

I nic się nie martw- ważne, że się zaineteresowałaś i chcesz z nim pracować, wszystko będzie dobrze

Życzę dużo cierpliwości

goch

hej:) wsyzscy mówią ze nauka chodzenia na smyczy wymaga czasu itd. Czy ktos mógłby konkretnie powiedzieć ile mu to zajęło??? Wiem ze kazdy pies jest inny itd, ale jak było w waszych przypadkach. Ja mam 6 mc goldaska, kupiłam szleki-jest lepiej niz na smyczy ale pracujemy nadal na smaczkach. Tylko wygląda to tak, powiem Rico noga - zrobie gest ręką, Rico podejdzie do nogi dostanie smaczka i znowu wyrywa do przodu;/ zaczynam sie zastanawiac gdzie robie błąd moze on mysli ze go nagradzam za to ciągnięcie? sama nie wiem

Dundi

goch

no ja zamiast równaj -wprowadzam noga-oznacza że ma iśc przy nodze. Ale dobrze mi zwróciłaś uwagę że pies przeciez to pies i non stop przy nodze chodził nie bedzie. Bedę tej komendy wymagac na krotkei dystanse- np. kiedy ktos idzie obok- bo Rico oczywiście ze wszyskimi chce sie witac,a nie wsyzscy lubią psy no i tez Rico skacze;/ w tych momentach chce używać komendy "noga" żeby był koło mnie i nie reagował na przechodniów.

Zostaje więdz chodzenie naluźnej smyczy...ide czytac o drzewku- próbowałam juz to stosowac ale skutek był dośc marny. Gdzieś popełniam błąd.

Gocha2606

Drzewko:

http://www.youtube.com/watch?v=lmi5oQUB1WU&list=UU08yfJMCYfTOyGA_yAWRl_g&index=8&feature=plcp

I karne jardy:

http://www.youtube.com/watch?v=aER2hFdyzj8

http://www.youtube.com/watch?v=HmDjmMW5GiY

oomega

ja generalnie jestem skłonna zainwestowac w ten halter. Byc moze efektow nie bedzie ale taki dodatek do codziennej pracy uwazam za plus. prawda? jakie polecacie?

mrufa

ŻADNYCH
przeczytaj dokładnie artykuł: [link widoczny dla zalogowanych]

Lenka011

Teraz nasza się zbuntowała i od jakiś 2 tygodni niemiłosiernie ciągnie na smyczy.
Mogę stosować metodę zawracania po 50 razy i tak zawsze mnie wyprzedzi.... coś mi się wydaje że dla niej to świetna zabawa!