Autor |
Wiadomość |
AsiulQ&Diego
Szczeniaczek
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:29, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
edyta napisał: | AsiulQ&Diego napisał: |
podobno kazanie psu warowac i zostac chwile w pozycji lezacej podkresla nasza pozycje w hierarchii |
|
przeczytalam w ksiazce (juz nie pamietam tytulu i autora ale jak sobie przypomne to napisze) ze jezeli mamy do czynienia z psem ktory chce zdominowac badz juz to zrobil, to nie nalezy go sila zmuszac do niczego i "pokazywac" np kijem "kto tu rządzi" tylko wyuczyc u psa komendu "waruj" i potem uzywac jej czesto i to podkresli nasz autorytet u psa bo kazemy mu lezec. w ksiazce jeszcze byla dorobiona do tego cale teoria podkreslajaca wartosc tego zabiegu z uzasadnieniem pochodzenia psa od wilka.
^przepraszam za styl mam nadzieje ze co nieco mozna polapac:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Czw 18:28, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
AsiulQ&Diego napisał: |
przeczytalam w ksiazce (juz nie pamietam tytulu i autora ale jak sobie przypomne to napisze) ze jezeli mamy do czynienia z psem ktory chce zdominowac badz juz to zrobil, to nie nalezy go sila zmuszac do niczego i "pokazywac" np kijem "kto tu rządzi" tylko wyuczyc u psa komendu "waruj" i potem uzywac jej czesto i to podkresli nasz autorytet u psa bo kazemy mu lezec. w ksiazce jeszcze byla dorobiona do tego cale teoria podkreslajaca wartosc tego zabiegu z uzasadnieniem pochodzenia psa od wilka.. |
Coś mi tu pachnie przestarzałymi teoriami na temat wychowania psów. Pewnie trafiłaś na książkę z "minionej epoki". Potwierdzałoby to jeszcze pogrybione przeze mnie stwierdzenie, o pochodzeniu psa od wilka.
To mniej więcej tak, jak stwierdzić, że człowiek pochodzi od małpy.
Pies i wilk miały wspólnego przodka, ale pies w żadnym wypadku nie pochodzi od wilka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alicja dnia Czw 18:43, 07 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AsiulQ&Diego
Szczeniaczek
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:52, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
w sumie mozliwe:)
ale dlaczego nadal jest "przekonanie" ze zeby ustalic hierarhie nalezy wychodzic zawsze pierwszym i tez jako alfa tylko my patrzymy z gory??
przeciez przy zachowaniu wilkow jest identycznie,
albo jeszcze w tym tysiacleciu:) wyszla ksiazka "niezapomniany jezyk psow" czy cos takiego, i autorka ksiazki pisze ze z psem jak z wilkiem postepowac?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:49, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
to z przechodzeniem jako pierwszy człowiek przez drzwi też nie prawda,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Pią 0:33, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
AsiulQ&Diego napisał: | przeciez przy zachowaniu wilkow jest identycznie,
albo jeszcze w tym tysiacleciu:) wyszla ksiazka "niezapomniany jezyk psow" czy cos takiego, i autorka ksiazki pisze ze z psem jak z wilkiem postepowac? |
Nie, zachowanie wilków nie jest identyczne. Poczytaj sobie Stanleya Corena "Dlaczego twój pies zachowuje się w ten sposób". Tam masz wszystko czarno na białym napisane, m.in. dlaczego pies, to nie wilk.
A książka, o której piszesz, to "Zapomniany język psów" Jan Fennel. Reprezentowane przez autorkę poglądy powoli odchodzą do lamusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 0:37, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | przeciez przy zachowaniu wilkow jest identycznie, |
Nie, nie jest.
Badania, na których oparto te przekonania ( m.in opiera się na tym fennelowa) były prowadzone nad wilkami w niewoli - wilki nie były typowa watahą, czyli rodziną, ale dobrane zostały na zasadzie przypadku. I nie mogąc się oddalic ani uciec poza wyznaczony ogrodzeniem teren - żarły sie między sobą i rywalizowały.
A w wilczej, żyjącej na wolności rodzinie, panują zasady... jak w rodzinie.
Jest podział ról i obowiązków. Celem nadrzędnym jest współpraca i przetrwanie gatunku. Wspólne polowanie. Wspólne rozszarpywanie zdobyczy i jedzenie. nakarmienie młodych. Opieka i wychowanie szczeniąt. Bo jeśli młode nie przeżyją - kto zapewni ciągłość rodziny?
Czy w naturze są "drzwi" prze które alfa może przechodzić pierwszy?
Nie bardzo. Zresztą, skoro alfa jest taki ważny, czemu miałby się narażać na niebezpieczeństwo, zamiast puścić przodem wilki beta, gamma i omega, skazując je na śmierć albo zranienie, gdyby za "drzwiami" coś czyhało?
Czy alfa zawsze jest na górze?
Po co?
Co mu to daje?
Czy alfa je pierwszy?
Po co? To nie tak - szczeniaki i suki karmiące jedzą zwykle pierwsze, bo głodne nie wykarmiłyby młodych, a młode z braku jedzenia - zdechłyby. I kto zapewniłby ciągłość rodziny?
Eh, nie gadam więcej - jeśli jesteś ciekawa, zapraszam do lektury najnowszych badań tu masz coś na temat tego, jakie naprawdę są wilki i co różni je od psów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AsiulQ&Diego
Szczeniaczek
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:55, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
okej dzieki
w sumie pytac nie zawadzi a naprowadzenie na jasna strone mocy jest ok:))
a jakie ksiazki warto przeczytac nt zachowanie i szkolenie z jakimis sensownymi teoriami, bo w sumie teoria nie zaszkodzi (czasem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
|
Powrót do góry |
|
|
kunia
Szkolony golden :)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tarnów Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:55, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
małe pieski gryzą, gdy rosną im ząbki. nie wiem jednak kiedy to dokładnie się dzieje, wydaje mi się że 5 miesięcy to już powinny być wszystkie na swoim miejscu. przyszło mi teraz na myśl, czy piesek był szczepiony? na wściekliznę? nie mówię że to może być wścieklizna, ale może coś dzieje się niedobrego w jego organiźmie. zalecam niezwłoczne udanie się do weterynarza, może to być coś groźnego
goldeny nie atakują swoich właścicieli, nawet jeśli mają powód
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 21:24, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | goldeny nie atakują swoich właścicieli, nawet jeśli mają powód |
Ależ atakują, atakują i gryzą bardzo dotkliwie. Niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Sob 22:00, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kunia napisał: | małe pieski gryzą, gdy rosną im ząbki. nie wiem jednak kiedy to dokładnie się dzieje, wydaje mi się że 5 miesięcy to już powinny być wszystkie na swoim miejscu. przyszło mi teraz na myśl, czy piesek był szczepiony? na wściekliznę? nie mówię że to może być wścieklizna, ale może coś dzieje się niedobrego w jego organiźmie. zalecam niezwłoczne udanie się do weterynarza, może to być coś groźnego
goldeny nie atakują swoich właścicieli, nawet jeśli mają powód |
Kunia jak sie nie znasz na temacie to sie nie wypowiadaj, bo tylko mieszasz ludziom w glowie. Nawet nie masz jeszcze psa a ciagle wypisujesz "goldeny to, goldeny tamto" a polowa z tego co piszesz to bledne informacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kunia
Szkolony golden :)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tarnów Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:12, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
to, że nie ma się psa w domu nie znaczy że nie wie się nic o tej rasie. piszę to co zdążyłam zauważyć będąc u znajomych, z ich relacji opisujących zachowanie i nie ukrywam że również z tego jak się zachowywał mój pies.
wszystko może się zdarzyć, a to że jesteś moderatorem nie upoważnia cię do oceniania doświadczeń innych ludzi bo 'oni nawet nie mają psa', no wybacz ale to nie jest powód, a jeśli nawet to dosyć marny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:21, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
spokojnie, zauważ, że w każdym poście piszesz, że goldeny to psy bez wad a tak w rzeczywistości nie jest,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 22:31, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety, kunia, to, co napisała Shivka i Edyta to święta prawda.
Goldeny mają to nieszczęście, że z powodu swojego wyglądu psy ludzie traktują je jak maskotki i przytulanki.
A to tylko psy - drapieżniki, które potrafią bronić zasobów i wykazywać agresję - do innych psów, innych zwierząt i do ludzi, w tym swoich właścicieli.
I to psy, które jeżeli nie będziemy z nimi pracować od szczeniaka nad wychowaniem i szkoleniem - dorastając, będą dla nas coraz większym problemem.
Ale pewnie się nie znam, sama nie mam i nigdy nie miałam goldena...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Sob 23:34, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kunia napisał: | to, że nie ma się psa w domu nie znaczy że nie wie się nic o tej rasie. piszę to co zdążyłam zauważyć będąc u znajomych, z ich relacji opisujących zachowanie i nie ukrywam że również z tego jak się zachowywał mój pies.
wszystko może się zdarzyć, a to że jesteś moderatorem nie upoważnia cię do oceniania doświadczeń innych ludzi bo 'oni nawet nie mają psa', no wybacz ale to nie jest powód, a jeśli nawet to dosyć marny. |
No tak. Problem w tym ze bzdury piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|