Autor |
Wiadomość |
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:31, 03 Lis 2010 Temat postu: 1- OK, 2 - problem |
|
|
Wiem ze byl juz nie jeden poscik na temat szkod jakie wyzadzily psiaki , ale przewaznie byla mowa o jednym a ja mam 2 jak juz moze wiecie.
Max jak byl maly tez troche niszczyl, szczegolnie buty ale potem wyrusl, nie pamietam kiedy i jest narazie ok, ALBO BYLO ok.
Pojawil sie Willy i dom demokla.
Szkod co nie miara.Sofy pogryzione, futryny .Wszystko co jest zwiazane z drzewem , wyrob z drzewa itd pogryzione.Probuje utajac te szkody przed mezem , bo bylo by automatyczne pozbycie sie Willego.
Ale nie wiem jak dlugo jeszcze bede musiala to robic i czy uda sie do konca zatajac.
Maz rozumial jak gubil zeby ze sie wyzywal ale chlop ma prawie 7 miechow i dalej robi szkody.
Nie ma mnie na godz gdy jade na zakupy i zdarzy dorwac sie do sofy.
Nie wiem czy to powod ze teskni czy co., stres albo nuda.
Jak zostawiam ich w domu , to daje im zabawki, kosci do gryzienia i kongo wypelnione smakolykami.kazdy ma swoj wlasny ale to nie wystarcza, widocznie.
Polowe salony odgrodzilam taka siatka zeby juz nie dobieraly sie do moich mebli, i zostala im przestrzen wolna kolo kominka .
Macie jakies rady?
Teraz mam praktyki i niema mnie po 7 godz dziennie,
potem wracam i jedziemy do lasu gdzie psy szaleja do upadlego.rano przed wyjsciem idziemy na spacer za potrzeba, potem wracamy i psy szaleja na ogrodku.zeby sie wybiegaly.ale to tez idzie na marne.
Jak sie nie zmeni nic w domu, maz mnie ostrzegl ze Willy-ego bedzie trzeba sprzedac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 19:35, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A trening klatkowy?
Być może psy nawzajem się nakręcają i odizolowanie ich w klateczkach ( po treningu klatkowym oczywiście) dałoby rezultat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:36, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Tez tak mysle ze moze sie nakrecaja.A co masz na mysli trening klatkowy.jak to sie odbywa?
A co myslicie jakby im zabrac zabawki.moze wtedy nie nakrecali sie , albo jednego zostawic po jednej stronie salonu a drugiepo po 2. odgrodzonych siatka?
Nie wiem jak poradzic sobie z tym problemem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez galax dnia Śro 19:40, 03 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iza,Sonia&Eira
Golden profesor
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żory Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:55, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wysmaruj meble i wszystko co jest z drewna białkiem jajka z bardzo dużą ilością pieprzu.Tylko nie zapomnij potem naszykować bardzo dużo wody do picia .Moim Suczydłom to pomogło od 1 razu:).Nigdy więcej nie miały ochoty obgryzać mebli A myślałam ,że będę musiała w domu wszystkie meble wymieniać .Serdecznie pozdrawiam:):)Iza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:19, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Sprobuje.Dziekuje
Do tej pory smarujesz meble czy tylko jeden raz to zrobilas?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iza,Sonia&Eira
Golden profesor
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żory Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:55, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja wysmarowałam meble ,drzwi wszystko co miało choćby troszeczkę drewna i to zostawiłam na jakiś miesiąc (tak na wszelki wypadek ,gdyby im znowu przyszło do głowy zjadać moje meble).Najpierw moje Suczydła nic nie podejrzewając wzięły się za obgryzanie mebli,a po jakichś 20 sekundach zaczęły gonić po mieszkaniu z wywalonymi jęzorami jak opętane .Wypiły wtedy chyba całą miskę wody ,ale nigdy więcej nie podeszły do mebli ,by je obgryzać .Po miesiącu zmyłam pieprz z mebli . Teraz za to moja Eirunia i Hollynka wzięły się za obżeranie futrzaków baranich,no ale to można wytrzymać ,w najgorszym razie pościągam futrzaki z sof .Serdecznie pozdrawiam,a miziaczki przesyłam Twoim Psiaczkom:):)Iza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Defowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:03, 03 Lis 2010 Temat postu: Re: 1- OK, 2 - problem |
|
|
galax napisał: |
Teraz mam praktyki i niema mnie po 7 godz dziennie,
potem wracam i jedziemy do lasu gdzie psy szaleja do upadlego.rano przed wyjsciem idziemy na spacer za potrzeba, potem wracamy i psy szaleja na ogrodku.zeby sie wybiegaly.ale to tez idzie na marne. |
Ranne wyjście z psami poświęć także na szkolenie. Zmęczenie umysłowe nie równa się zmęczeniu fizycznemu. Szaleństwo na ogródku to tylko nakręcanie psów, a po nocnym odpoczynku, aby znów go zmęczyć musi trochę popracować. Ja mam zasadę :
Rano - spacer do godziny czasu :
1. Załatwienie potrzeb
2. Szkolenie lub Tropienie ( szukanie przedmiotów ) około 20 minut
4. Wolne bieganie około 10 minut
5. powrót do domu - szybki marsz - psy na smyczy - około 20 minut
6. Jedzenie
Wychodzę do pracy na 8-9 godzin. Psy śpią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iza,Sonia&Eira
Golden profesor
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żory Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:08, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A moja Eirunia chyba nigdy się nie męczy .Ona odpocznie po długim spacerze i bieganiu moze pół godziny i znowu zaczyna "szaleć" z Hollynką oczywiście pozytywnie .Iza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 0:00, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak pisze Mirka, poranny spacer powinien być mądrze zaplanowany i męczący.
Bo jeśli psy tylko szaleją, to wracają do domu nakręcone i HURA! hulaj dusza, piekła nie ma!
Chociaż to wszystko zależy od psa, moja Sasza rano chce siku, śniadanko i spaaaaać...Nawet kiedy zostaje z psem mojej siostry, wiecznie gotowym do zabawy DON-kiem.W tym się akurat dobrałyśmy, ale ktoś czyli ja musi lecieć do roboty i zapracować na nas obie - suka śpi, pani zarabia
A teraz na poważnie - masz dwa psy i jeden drugiego może wkręcać. A że psy uczą się doskonale przez naśladownictwo . Masz możliwość zostawienia w domu kamery, żeby nagrać, który z psów jest prowokatorem i który niszczy pod Waszą nieobecność?
Bo to z nim przede wszystkim trzeba by zrobić opanowywanie emocji, zaspokojenie potrzeb psa i klatkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iza,Sonia&Eira
Golden profesor
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żory Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:55, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ale klatkę na tyle godzin .Wg mnie lepiej spróbować wysmarować pieprzem meble.Iza
P.S.
Ja mam w domu 3 Suczydła .Wilczurkę ,Goldenkę i Chińskiego Grzywacza Nonkę.Holly z Eirinką zawsze lubią poszaleć i to prawda ,że One zawsze muszą robić to samo . W domu oprócz pogryzionych futrzaków nie mam żadnych innych zniszczeń ,za to na podwórku .....Jak jedna zaczyna kopać dziurę ,to zachwilę druga robi to samo ,albo też jak obgryzaja krzaczki to obie ,albo nie wiem jakim cudem ale potrafią też powyciągać kostkę granitową ,którą mam wyłożone wejście do domu .ALE JA NIGDY NIE DAŁABYM ŻADNEJ Z NICH DO KLATKI . A Noneczka -Ona nigdy nie da się Im do niczego sprowokować. Ona właśnie ,albo by nigdy nie schodziła z kolan ,gdyz tak uwielbia być głaskana ,albo by własnie spała .Serdecznie pozdrawiam:)Iza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:07, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dzis zaplanowany mialam dzionek. najpierw spacer na siusiu i kupke, potem marsz 20 min.powrot na podworko i aportowanie pocwiczylismy .niestety nie pomoglo.
wrocilam to moj pies zaczal zabierac sie za listwy podlogowe.
Jestem juz ta sytuacja zmeczona.Naprawde.Bo siedze tylko na praktyce imysle co znowu nabroja.co nowego znajda.
Jezeli wciagu miesiaca sytuacja sie nie zmieni,pies nieodwrcalna decyzja zostanie oddany do kogos innego.
Niestety tak postanowione.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 21:55, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Aportowanie pobudza psa.
Lepsze jest tropienie - np. zamiast śniadania w misce, chowasz jedzenie w różnych miejscach w ogrodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Defowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:40, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
galax napisał: | Dzis zaplanowany mialam dzionek. najpierw spacer na siusiu i kupke, potem marsz 20 min.powrot na podworko i aportowanie pocwiczylismy .niestety nie pomoglo.
wrocilam to moj pies zaczal zabierac sie za listwy podlogowe.
Jestem juz ta sytuacja zmeczona.Naprawde.Bo siedze tylko na praktyce imysle co znowu nabroja.co nowego znajda.
Jezeli wciagu miesiaca sytuacja sie nie zmieni,pies nieodwrcalna decyzja zostanie oddany do kogos innego.
Niestety tak postanowione. |
Galax problemy behawioralne nie rozwiążesz w ciągu jednego dnia. Biorąc malucha do domu powinnaś przemyśleć za i przeciw. Takie zachowanie nie bierze się z niczego. Powodów jest wiele i aby rozwiązać problem należy poradzić się fachowca , lub choćby samemu próbować różnych sposobów. Poddać się i oddać psa to nie sztuka - trzeba było o tym myśleć zanim pies do Was trafił.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iza,Sonia&Eira
Golden profesor
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żory Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:32, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
GALAX-- NIE MOŻESZ SIĘ PODDAĆ .TWÓJ PSIAK CIĘ KOCHA A ODDAJĄC GO KOMUŚ OBCEMU NIE WIESZ PRZECIEŻ JAK MU TAM BĘDZIE CZY AKURAT TRAFI W NAPRAWDĘ DOBRE RĘCE . GALAX JA NIE WIERZĘ ,ŻE DAŁABYŚ RADĘ ODDAĆ SWOJEGO PRZYJACIELA,TYLKO DLATEGO ,ŻE OBGRYZA MEBLE TRZYMAM ZA WAS MOCNO KCIUKI A MOJE PSIACZKI ŁAPKI,NA PEWNO CI SIĘ UDA COŚ WYMYŚLIĆ ABY PSIAK ZOSTAŁ Z TOBĄ .Serdecznie pozdrawiam ,a miziaczki przesyłam Twoim Psiaczkom:):)Iza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:01, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Bedziem probowac.
Duzo osob mowi ze z tego wyrosnie, wiec bede sie starac zeby zostal, bo oprocz tego to naprawde swietna zniego przylepa.
Trzymajcie kciuki, a jak beda jakies postepy to dam wam znac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|