Młody Goliat już nie szuka domu

Agata_Emi

Szukamy domu dla młodego Goliata, który pomimo trudnych przeżyć, jest nadal pełnym życia i radosnym psiakiem.
Więcej informacji o Goliacie znajduje się na naszym forum:
http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/szukaja-domu,17/goliat-szuka-domu-siepraw-k-krakowa,149.html

dorota&bruno

Agato, co ty sądzisz o tej historii z Goliatem? Ja mam pewne wątpliwości, no ale mogę się mylić.
Zostawiłam swoje wpisy na forum Aurea, jeśli masz ochotę to przeczytaj.
Spodobał mi się ten psiak, trochę podobny do Bruna. I aż mnie korci żeby go zaadoptować, ale zdrowy rozsądek się we mnie odzywa. Nie dam rady!!!

Sidkwa

Ewa&Duffel

Mnie zastanawia jedno:czy gdy ci państwo brali psa, nie wiedzieli, że nie mają ogrodzenia Question

MaNiA14

hmm no może jak se dobrze poczyta to widać że chyba trzeba znaleść mu nowy domek z powodu że nie może nawet swobodnie wbiegać ;(

dorota&bruno

Ja też mieszkam w bloku i zanim dojdę z psem do wąwozu, gdzie może swobodnie pobiegać, a chodzę tam przynajmniej raz dziennie, to idę przez blokowisko i nie mogę puścić psa, bo jak nie samochód, to amstaff albo "miłośnicy" psów.

Mi się wydaje, że jedyną przyczyną nie jest brak ogrodzenia. Ta Pani pisze, że pies wychowywał się z dwójką maluchów. Pies + dwoje dzieci = troje, a to może być ponad siły tej kobiety. I ja to rozumiem.
Kiedy jednak ktoś decyduje się na pieska, to powinien być świadomy obowiązków. Często się słyszy albo można przeczytać, że golden to pies do dzieci. Niektórzy nabierają się na to, w dobrej wierze oczywiście. Ale tego psa trzeba wychować i zajmować się nim, dać mu odpowiednie warunki etc.
Nie wiadomo też czy pies nie jest po prostu znerwicowany, dlatego taki roztrzepaniec wszędobylski. Dzieciaki potrafią zamęczyć psa.
Tak czy siak jest CUDOWNY!!!
Oby to wszystko się dobrze skończyło!

Mirra_Spyke

A ja proponuje zajrzec do watku na szansie. Tam sie wszystkiego dowiecie.

dorota&bruno

To, co pisze właścicielka Goliata jest przekonywujące. Ale...

Wydaje się, że jest już ostetecznie zdecydowana na oddanie go. Może to i dobre wyjście, ale dla psa będzie na pewno szokiem.

Wielkie podziękowania dla tej Pani za opiekę, leczenie i przede wszystkim za to, że nie oddaje go pseudohodowcy.

Popytam znajomych, prześlę link. Czas trudny na adopcję, bo zbliżają się wakacje, no i pies po operacjach, już widzę te krzywe miny

Co można jeszcze zrobić?

Jak Bozie kocham, wzięłabym go. Miałabym dwa złotasy

!!!
Pomyślę, pogadam, ale wiele się spodziewać nie można.

MaNiA14

no to super Dorota:)

Agata_Emi

Agata_Emi

Dorotko, Twoje przemyślenia natchnęły Edytę do podjęcia ostatniej próby - spróbują zrobić dla Goliata wybieg i zobaczą, jak sprawdzi się takie rozwiązanie Smile

dorota&bruno

HURRRRAAAAA!!!!!

i jeszcze raz

Pani Edyto jest Pani super!

Proszę postarać się o pomoc szkoleniowca, bo coś czuję, że Goliat to urwis nad urwisy, ale takiego co pozytywnie szkoli pieski. Albo poczytać, Barbara Waldoch czy Pamela Denisson "Pozytywne szkolenie psów dla żółtodziobów" czy jakoś tak.

Pozdrawiam ja i mój Bruno, też niekiedy niezły ancymonek

Da Pani radę. Trzymamy kciuki i łapy, złote oczywiście.

MaNiA14

my również łapy kciuki

Agunda

Agato i jak sprawa Goliata czy Pani się nie poddała i czy piesek z nią zostaje

Agata_Emi

czekam na wiadomości, ale myślę, że jest dobrze, bo inaczej Edyta by coś napisała